Nic nie równa się smakowi własnoręcznie ukiszonego żuru! Wbrew pozorom, jego przygotowanie jest bardzo proste i nie wymaga żadnych specjalnych zabiegów.
W rodzinnych stronach mojej mamy, zakwas na żur zawsze stał w kuchni, a żur jadano na każde śniadanie. Oczywiście znacznie różnił się od tego, jaki można spotkać dzisiaj. Była to chuda zupa, do której przygotowania wystarczała żytnia mąka lub kawałek razowego chleba, a tych nie brakowało nawet w najbiedniejszych gospodarstwach.
Dlatego też, zakwas robię właśnie z jej przepisu, bez żadnych dodatków – jedynie z mąki żytniej i wody – czosnek, ziele, liść laurowy i inne przyprawy dodaję dopiero w trakcie gotowania.
Żur czy żurek?
Oba gotowane są na zakwasie z mąki, znacznie różnią się jednak aromatem i konsystencją.
Żur to zawiesista, kwaśna, gęsta zupa gotowana na zakwasie z mąki żytniej (czasem owsianej lub gryczanej – w zależności od regionu), z dużą ilością czosnku, liściem laurowym i zielem angielskim.
Żurek, natomiast, jest lżejszą, rzadszą i zabielaną wersją żuru.
Składniki 5 min + 10 dni zakwas na 2½ litra zupy
szklanka mąki żytniej
½ litra letniej przegotowanej wody
+ wypażone wrzątkiem naczynie z kamionki, ewentualnie słoik
+ ściereczka lub gaza do nakrycia
Wykonanie
- Wodę gotujemy i studzimy, aż będzie letnia
- W kamionkowym naczyniu mieszamy mąkę z wodą
- Przygotowany zaczyn odstawiamy w ciepłe miejsce na 7 – 10 dni
Są różne szkoły kiszenia żuru – ja mojego nie ruszam i nie mieszam, aż do momentu zakiszenia.
Gotowy zakwas na żur przelej do butelek i przechowuj w lodówce do 2 tygodni.
Podoba Ci się ten przepis? Udostępnij go! Możesz też wesprzeć moją działalność, stawiając mi symboliczną kawę.
Masz apetyt na więcej? Zapisz się do Newslettera, obserwuj mnie na Facebooku, Instagramie oraz Pinterest!
Robiłam już kilkukrotnie zakwas z Twojego przepisu, bardzo dobry za każdym razem 😉 Od niedawna dodaję do mojego płaską łyżeczkę kminku i rozgnieciony ząbek czosnku (2 lub 3 dnia kiszenia), wychodzi bardzo aromatyczny, kwaśny i pyszny. Polecam spróbować.
Oh już się nie mogę doczekać wielkanocnego żurku. Miło czytać, że zakwas się sprawdza 🙂 Ciekawy pomysł z tymi dodatkami, na pewno przetestuję!